Witajcie w to majowe cudowne popołudnie 🙂 Dziś zapraszam na wpis z malowniczej sesji narzeczeńskiej, zakończonej deszczową aurą w cudownym miejscu. Są to zdjęcia pary, która miała mieć w tym samym dniu ślub. Wyszło jak wyszło. Pandemiczny okres jest trudny dla każdego. Na pocieszenie Iza i Jarek spędzili owy czas również przed obiektywem i z piękną pamiątką wieńczącą całe przedsięwzięcie. Zapraszam po więcej do dwuczęściowego wpisu poniżej.
Klimatyczna sesja narzeczeńska nad lazurowym jeziorem Wapienniki
Wybór miejsca nie był łatwy. Para chciała mieć kadry nad wodą i padło na klimatyczne Jezioro Wapienniki. Lazurowy kolor wody zawsze świetnie wygląda na zdjęciach i jest doskonałym tłem dla zakochanych par. W tym przypadku sesja narzeczeńska znaczyła coś więcej, gdyż odbyła się w planowanym dniu ślubu. Okres pandemii pokrzyżował plany Izie i Jarkowi, jednak by nie tracić doskonałego terminu i pocieszyć parę, zdecydowaliśmy się na sesję zaręczynową w owym czasie. Była to doskonała decyzja i dodatkowo z jakimi pięknymi efektami. Sami zobaczcie pierwszą część sesji narzeczeńskiej nad Jeziorem Wapienniki.
*****
*****
Sesja zaręczynowa w deszczu nad rzeką Pilicą z małpim mostkiem
Druga część sesji narzeczeńskiej, odbyła się nad rzeką Pilicą z malowniczym „małpim mostkiem” w tle. Większość robiliśmy w strugach wiosennego deszczu a boho stroje pary dodatkowo podkręciły klimat owych zdjęć. Uwielbiam gdy na sesji mamy jednoznaczny klimat i wszystko ze sobą współgra. Tu właśnie tak się stało. Mega jaram się tymi zdjęciami 😉 Zobaczcie z resztą sami jak wyszła sesja narzeczeńska nad rzeką Pilicą.
*****
Koniecznie dajcie znać w komentarzach, która część sesji podobała Wam się bardziej, czy ta z sesją zaręczynową nad Jeziorem Wapienniki czy ta z sesją narzeczeńską nad brzegiem Pilicy?
Zapraszam również do odwiedzenia innych moich wpisów na blogu. Miłego dnia!